Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ty, nie Ty...

Nadeszła jesień w nasze kraje
I nigdzie już nie pachną bzy
I serce me już rozpoznaje
Żeś Ty, acz nie Ty!

Zwisają z drzew płaczące liście
I hula wiatr, co wieści niesie
Że bliski jest nam wszystkim czyściec
I los, co grzech go nie uniesie

I wszystkie plany diabli wzięli
Zapach Twej skóry, skrę Twych ócz
Zgubiło wszystko się w kipieli
Zlało w nic nie warty pucz

A czy Twój pokój mnie pamięta?
Zapamiętały ślad mój ściany?
Czy je zabrała pusta męka?
I odleciały, jak bociany?

A zna mnie może pies Twój jeszcze?
Ten, co sobą go "zepsułem"?
Nie gryzą go ni żadne kleszcze?
I dalej jest swych szczeków królem?

Na próżno stawiam te pytania
Temu, co z wiedźmy mej zostało
Wam daję karty do rozdania!
Choć ich zostało bardzo mało

A czy pamiętasz ten dzień lata?
I ciszę nami przetykaną?
Tą chwilę, co upojnie ulata?
Z bliskości wspólnej na utkaną?

I patrzę znów na Twoje zdjęcia
I widzę wiedźmę i magiczkę
I wspólne nam obu zajęcia
Razem szermierza i łuczniczkę...

Ale... to wszystko już się stało!
I ta cisza nami pełna
Odeszła, zmieniła się w nałóg
Opadła niczym z owcy wełna

I choć w sobie niosę wspólne
Słowa i czyny nas obojga
Nie są to myśli obopólne
I nie jest chwila do dla dwojga!

Tak pięknie wtedy wyglądałaś
Tak żywe Twoje słowa były!
I tyle z siebie wtedy dałaś
Oczy Twoje mnie uczyły...

Lecz to odeszło, moja wiedźmo!
Zniknęło, jak Tyś w klatce swojej
I niech mnie diabli teraz wezmą
Rycerza, który jest potworem!

13 977 wyświetleń
199 tekstów
55 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!