Mogło się wtedy być uczesanym i nie mrużyć oczu Nie trzeba było wtedy i jeść i śmiać się bez opamiętania Na czarno białym tle jeszcze nie wiadać choć domniemam że poczerwieniała
Nie ważne czy z ukrycia Czy to fotogeniczne, czy potrzebne Na zdjęciach już się nie ma wyjścia Zatrzymana chwila która uciekanie
Tu wydaje się być jeszcze żywa jeszcze tu go Ona nie spotkała o a tu On miał jeszcze wszystkie zęby
W tej chwili tutaj jeszcze nie było Jasia Nie było Kasi Nie wiedziała co stanie się i kto zjawi
Ja wiem z opowieści ale tu jeszcze wciąz się uśmiecha i wie że jest młoda
Na zdjęciach już się nie ma wyboru ta czy inna poza ten co trzeba profil, a może to tamten? a może to mniej niż pamiątka? mniej niż wspomnienie którego się nie chce? i chowam je w szafie?
Nie zmienię go..bo zmienić się nie da chwila ulotna zatrzymana krucha jak papier Za folią albumu połyskuje w skórzanej oprawie pośród wszystkich tych innych fotografii które same narzucą nam pamięć...