Podsumowanie
Na skraju drogi
Opadły dwie nagie nogi
Ręcyma onuce poprawia
Człowiek nie stary
A już pracą styrany
I z góry jak od Boga
z wozu Żyd
Krzyczy na niego
Sprzedam ci nowe onuce kolego.
I nogi powstały
Jak u kaleki
A palcy sękate
W pięści ścisneły
Masz więcej Żydzie na koźle
Niż ja odłożył
Przez całe swe
Życie podłe.
Autor
76 460 wyświetleń
1011 tekstów
15 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!