na pozór niewyróżniający się niczym a jednak każdego dnia jak anioł czasem z podciętymi skrzydłami prowadzi ją przez świat ku dorosłości
bukietem ułożonym ze słów uśmiech maluje na maleńkiej buzi pomagając...uczy mijać życiowe zakręty nawet nocą czuwa nad spokojnym snem swojej małej pociechy
nie skarży się na los choć czasem cichutko tęsknota się w nim tuli trudno ciężary życia dźwigać samemu może któregoś dnia do okna zapuka anioł... zielonooki
i pójdą wspólnie w dalszą drogę... ...dłoń w dłoni trzymając pomiędzy różyczkę małą
Pani Julio nie dostrzegam, bym kogokolwiek tu uraziła swoim tekstem lub wypowiedzią, żeby znów mnie pouczano...skąd wiedza, a więc uważnie czytałam Artura myśli i wiersze i stąd wiem, o tym co w tekście powyżej napisałam oraz, że podobają Mu się oczy zielone...a na czytanie Waszych wypowiedzi nie mam czasu i nie wypowiadam się kto jest w jakim związku, bo to każdego osobista sprawa, a mnie guzik do tego...więc proszę niczego nie insynuować...a cieszę się, że Jesteście Wszyscy w szczęśliwych związkach i że tak umiejętnie z sobą rozmawiacie...i tak trzymajcie :))) pozdrawiam :)))))
Arturze packa będzie, będzie .nie martw się:)) jak moja ręka nie dosięgnie Ciebie !!! to poproszę inną ...taką która ma już wprawę w Packowaniu,i robi to z wielką klasą :)))ha ha
Artur to wspaniały człowiek, ma wielkie serce ,i wiem, że na nim jeszcze nikt się nie zawiódł,bo zawsze dotrzymuje słowa, czasem nazbyt w gorącej wodzie kąpany, ale jak się udziela w kilku fundacjach na rzecz dzieci i kobiet maltretowanych, to trzeba mieć nerwy ze stali. Bo nie tylko godność obcych ratuje ale bywa , że i życie.Bojownik o spokój w "rodzinie". Wielki człowiek. Lubi łobuzować żartem, ale skromność to jego zaleta.
Arturku, TY wiesz, że ja zawsze Ci dobrze życzę. Za wiersz gratulacje dla autorki ;)
Aniu, nie wiem skąd ta wiedza, lepsza niż nasza...realnych przyjaciól? Niejeda kobieta ma zielone oczy. A to, że My sobie... żartujemy nie znaczy że ze sobą jesteśmy, każdy z nas jest w swoim szczęśliwym związku:):):) i może dlatego tak umiejętnie sobie ...z siebie i pomiędzy sobą rozmawiamy...:):):)
Grażynko jeśli myślimy o Tej samej zielonookiej dziewczynie, a raczej tak, to dobrze i niedobrze, że zajęta, bo z serca życzę Jej szczęścia...i choć nie wiem czemu, ale gdzieś mi od początku poznania do Artura pasuje...hmm...czas pokaże co Im pisane, a ważne, żeby Ona i On swoje szczęście przy boku mieli :))) dziękuję za zatrzymanie się i pozdrawiam serdecznie :)))))
Piękna dedykacja :))) Artur na nią w pełni zasługuje :)))
...a moje oczy... szkoda, że nadal bursztynowe ;)))
Jedną Zielonooką znam, ale Ona od dawna już ma swojego Rycerza.:))) Arturze teraz kolej na Ciebie, abyś przedstawił nam swoją Damę serca. ;))) Nie omieszkam powiadomić i swojego ..., by na bal się stawić. Pewnie razem z tą "zakręconą" blondynką.i jej P ;)))
I ja za wami miłe panie nie nadążam, boć tyle pochwał za darmo..hehe..;))
Dłonie całuję w podzięce wielkiej !
ps.Julko, jeno prosiłbym cobyś wodę święconą tak po cichemu podmieniła na zwyklejszą, boć się suknie damom i kalesony rycerzom ogniem zajmą..po błogosławienstwie owym..hehe..;))
ps2. Jola, ale packi nie będzie ?, boć już tyle lat obiecujesz , toż w taki dzień zakosztować chciałbym..hehe..;))