Menu
Gildia Pióra na Patronite

Jesień

scarletegoism

scarletegoism

Na ostrzu noża, szepczę zaklęcia, by czas płynął w miesiącu cieplejszym.
Zieleń przechodzi w czerń, onieśmieli mnie swą zgnilizną.
Ptaki jakby zlęknione, że wpadną w mordercze sidła, zerwą się do lotu, i tylko kurz pozostanie na zamiecionej miękkimi skrzydłami polanie.
Zęby się zacisną.
To skurcz chłodem przywiany.
Coraz mocniej i częściej, jak dzwoneczki stukają prymitywne kły.
Już bliżej zimy.
Cudze futra na grzbiety nałożą, kreatury przebrzydłe, niegodne by splunąć nań z szóstego piętra poszarzałego w jesieni wieżowca.
Wszystko umiera.
Wszystko śmierdzi.
Brudne krople suną deszczem po ulicach.
Nietypowy policzek, jakich wiele, wynędzniałej Matki Ziemi.
A ja na ostrzu noża szepczę zaklęcia, by ciepło pod skórą się chociaż ostało.

4458 wyświetleń
51 tekstów
25 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!