Menu
Gildia Pióra na Patronite
Wiersz

Bez daty, ale już w listopadzie

Na murku przed blokiem
obok zniszczonej ławki
chwiał się zagłodzony bezdomny alkoholik

Nieśliśmy z żoną torby
ze sklepu
pełne jedzenia

Później zniosłem mu
chleb i kotlety mielone
sok z winogron do popicia
melancholii

Myślałem o dzieciach
z Afryki głodnej
które zasuszone jak żeberka
w bio odpadach
przestały liczyć na pomoc świata...

128 103 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących