Menu
Gildia Pióra na Patronite

stare miasto

na Jezuickiej brylantowy wieczór
chwieje się dzień zwyczajny
kamienie mamroczą pod stopami
odę do bezrobotnych panien

miasto dziś mnie olewa
nie skąpiąc z nieba kropel
samotnie przed ołtarzem
dopijam łyczek wspomnień

gdzieś na ławeczce bywał
i dziad i jego baba
dziś nie mam nawet kota
tu nawet czas nie siada

dorożki pognały konie
przez kielich taniego wina
dorożkarz utopił w rowie
ostatnie godziny życia

27 547 wyświetleń
323 teksty
8 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!