Panna
myślisz o niej. tamta zamknięta przestrzeń
w zmysłach zatacza koła. co wychodzi spod
twoich powiek za horyzont nie mnie ucieka.
i twarz jej na niepodobieństwo moje, rozległa
jak mgła i żebro z twojego wyszarpnięte. nic tylko
sól targająca rany. krwią jestem wysuszoną
jak ziemia, na brzegach skóry prawie gliną nie do
ulepienia. późno już. nadir został osiągnięty.
tylko sierp księżyca narysuje ostatnie niebo
i w plecy wbije ciężki krzyż Spicy.
Autor
53 628 wyświetleń
414 tekstów
159 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!