Menu
Gildia Pióra na Patronite
Wiersz

Przeczucie

Myślałem wiele razy o tobie,
Jak się myśli o dawnych epokach,
W których słowo nie raniło głosem,
I tylko cienie – bywały złowrogie.

Myśl taka – niewinna ze swej natury,
Coraz pewniej oplatała ciało,
Aż pod powieką z senności bladą,
Dojrzał lęk – niemocą tą otruty.

Jak na statku – pijanym mglistym brzegiem,
Mijałem znajomo brzmiące kształty,
Chcąc tym obrazom – falom wydartym,
Wyznać, że widziałem wśród nich ciebie.

Noc stała bezimiennie – na straży;
w cichej tafli łatwiej zgubić drogę,
Więc trwałem tak – nie czując, że tonę,
Spojony siłą własnych miraży.

A gdy ujrzałem kształt twój – niejasny,
Zdał się on moim własnym odbiciem,
Choć w cieniu – snującym się tak skrycie,
Dźwięk sowich pytań utkały księżyce.

Osaczyły mnie słowa i ciepło,
Płynące z nagle nabrzmiałych – wspomnień,
Poczułem lęk, który we mnie tonie,
Aż pod powieką światło znów – zbledło.

4637 wyświetleń
89 tekstów
19 obserwujących
  • doremi

    17 August 2019, 21:21

    poruszające metafory...
    pięknie prowadzisz w wierszu uczucia, przeplatasz opisami
    dawno nie przeczytałam tu czegoś, co by mnie tak przygarnęło
    dziękuję

  • 1 October 2017, 13:18

    dobre pisanie