myślałem - ocalę człowieka wierszem minęło tyle lat zbiorę krople rosy z oliwnego liścia nasączę nimi kartkę a ktoś rozpozna ojczyznę oznaczy jak krzyżykiem na korze pogubi buty w zwiedzaniu dolin zawilczy lasy
wyszedłem rankiem do ogrodu tam zmarniałe drzewo oliwne tam chorowity liść tam pojedyncza kropla rosy