Może przywołam mój uśmiech bezcenny
Porzucę Twoje kajdany
Dam szansę duszy zaśpiewać
Że chociaż tęskni już łez nie potrzebuje
I chce na nowo walczyć zajadle
Stanąć zwycięsko na krześle
Z podniesionym dumnie czołem
I krzyknąć:
Bez Ciebie… moje życie nie jest klęską!