Menu
Gildia Pióra na Patronite

Amok

Mówisz ciągiem
Nie patrzę rano w kalendarz
Nie wiem kiedy są moje urodziny i imieniny
Tym bardziej nie wiem kiedy są czyjeś
Nie interesuje mnie to

Nie czytam internetu
Nie czytam gazet
Nie słucham radia
Nie oglądam telewizji
Nie interesuje mnie ludzkość i świat

Staram się przeżyć
Dbam o dzieci
Muszę pracować żeby żyć
Jeśli się na to obrażam
To ty wychodzisz

Nie
Nie obrażam się
Ale nie akceptuje
Chciałbym żebyś zwolniła
Wyszłaś

Dookoła finiszuje lipiec
Rudbekiami liliami georginiami
W wielości przecudnych kolorów
Szkoda tak bardzo mi szkoda
Że nie potrafisz tego lipca takim zauważyć
Jak wbija się w sierpień
Lwimi grzywami słoneczników
Jak w radości piękna rodzi
Kolejnymi różami floksów miesiąc
Kiedy niegdyś sierpem dokonywały się żniwa

Jutro rocznica śmierci babci...
A czy dzisiaj i nie przypadkiem
Umarła nadzieja

297 594 wyświetlenia
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!