Mówią , że jestem głucha i niema tak dziwnie zawieszona w nicości brodząc boso rosą szamocząc się nad martwym uśmiechem człeka , który zna milczący śpiew drzew . Usta jego samotne kładą krople życia . Prawie nikt nie wie , że cisza prowadzi rozmowę z duszą z kłóconą a ja igram wciąż przed dnia początkiem , który zapala oczy rozmarzone szaleńczym uczuciem tu brak miejsca dla tej co po nocy się błąka w rojach gwiazd pośród marzeń gdzie z czasem i tak jest za ciasno. Blade gwiazdy już gasną odszedł sen by móc odnaleźć ciszy świat wspomnień.
Szczerze mówiąc nie znoszę wierszy w formie tzw. "paragonu". Razi mnie ich wygląd. Ale ten przeczytałem z przyjemnością. Jak widać można nadać wierszowi ton, wyrazistość, hmm...duszę...trzeba tylko potrafić...trzeba tylko mieć talent...
Delikatnie a zarazem wyraziście...niewielu potrafi tak pisać...
Naprawdę sam dziwię się temu co piszę w tym komentarzu. Rzadko mi się zdarza...