mam oko w głowie
moje współrzędne się kończą
i patrzę
już nie ma miejsca w którym bym nie był
choć nie odrywam wzroku od tego
że nigdy w zasadzie się nie poruszyłem
pamiętam piosenki i komunikaty
z radia rodziców
i jak odrywał się balkon we śnie i uderzał
bym spadł
bym się uwolnił
unienaocznił
odpępowił
zmarł
teraz
jestem kimś mniejszym więcej
niż chłopcem
tęskniącym
za matką dzieckiem
kimś kto z rozkoszą
z a j e b a ł siebie
Autor
42 460 wyświetleń
808 tekstów
64 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!