Agresywnie wołane w 41 stopniach
Moje ukośne wiersze
są negatywami
z grubym ziarnem
i zadymieniami
(które ze sobą
skleiło wilgotne powietrze)
W pośpiechu wołane
D76 nie widziały
uniwersalny "W"
agresywnie wystawił kły
ryjąc w twarzach
zmarszczki słowami
Moje impresje
naświetlane ludzkimi grzbietami
schną pod meblami
brunatne od sepii
krzywe z rozpaczy
papierowe obrazy
marka
Autor
127 940 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
Dodaj odpowiedź 4 January 2011, 19:58
0 Zdecydowanie pomaga Ci ta fotograficzna wyobraźnia.
Czy tam nie było 39 stopni ?
Czytałam wiersz kilka razy i tak mi się wydawało. :)Odpowiedź