Menu
Gildia Pióra na Patronite

Rzeczywistość

Moja muza, mój sens życia,
z nią wiązałem swe nadzieje,
nie mam nic tu do ukrycia,
po dzisiejszy dzień istnieje.

Dmucha w żagle w moją duszę,
z potu ocieram jej skronie,
za to podziękować muszę,
ucałować też jej dłonie.

Zwracam się do swej miłości,
którą kocham aż po dziś,
przypływem dobrej radości,
musi dalej ze mną iść.

A ja bicie serca słyszę,
w ściany solidnego dzwonu,
wspólne lata ciągle liczę,
dając rytm dla tego domu.

Ani ogień ani woda,
nie zniszczy choć czas przemija,
to miłości łąk uroda,
nowym kwiatem się rozwija.

Po kwiaciarniach już nie chodzi,
łączy bratnie obie dusze,
sternikiem jestem tej łodzi,
udowadniać nic nie muszę.

2521 wyświetleń
24 teksty
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!