Menu
Gildia Pióra na Patronite

Deszczowo

Mój świat moknie
monotonnie
gubiąc sens słowom
jak listopad liście drzewom
krople kłamią miękko
policzkom
że łzy mogą być słodkie
nawet te niechciane
litanią nie wysłuchanych modlitw
rozszeptane rynny cicho dzwonią
puste kroki
zziębnięty czas odmierza parapetom
jednostajnie "kap...kap...kap"
puka
choć nikt nie otworzy
odyseja kropel
kreśli szyby w labirynty
nikomu nie potrzebnych
dróg
horyzont nabrzmiewa smutkiem
szarość przecinając nocą
jakby mało dniom moknąć
słocąc ciemność rozemgloną melancholią
jakby rozstanie mogło być porą deszczu
spóźnioną
chcę przemoknąć
aż po samotność
tobą.

89 695 wyświetleń
1387 tekstów
12 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!