mój miły
mój miły spojrzałam w oczy tamtej nocy
księżycowi
tak błyszczał
długa drogę przekroczyłam
kołszac Cię do snu
i prosiłam i modliłam się
krzyczałam że świat się skończy
teraz znów patrzę oczy
twoje czarne piękne oczy
śliczne i głębokie jak tamtej nocy
zakochana od pierwszego wejrzenia
teraz tęsknię do innego wcielenia
bo ty tu mnie masz za nic eh...
spadło jabłko obok jabłoni
ja kobieta ciągle Cię kusze
jestem żałosna i płacze
to twarz zalewam uśmiechem
a ty mnie nie chcesz
odrzucasz te malowane zielone oczy
nienawiścią próbujesz zabić moje ciało ale ja nie oddam ducha za życie z miłości
oddam z rozpaczy bo kocham życie
ty nawet nie chcesz się tu pogodzić
tylko palisz i wydajesz uroki i zamknąć chcesz
moja piękna duszę przed światem swoje odbicie wcielenie diabła i anioła
w ciele człowieka
nawet zastępy aniołów i szatana chwalą życie
a ty chcesz mnie ukryć w murze
w kamień zmienić
moje serce
lecz ja kocham
nad życie twoje oczy.