Menu
Gildia Pióra na Patronite

w słonej rosie ...

mój Anioł zanosił się płaczem
szlochał aż do rozpaczy
czy zapomniał już świat cały
podarować uśmiech i kwiatek mały

kim jestem za me skrzydła
nazbyt wielkie serce
jestem nic - pomyślał

płacze więc i ja i Anioł
czy słyszysz ty
upada właśnie kryształ

i choć łza obmyje rany
za dzień tak niesłychany
w pamięci pozostanie dłużej
o to proszę w życia podróży

[ od przyjaciela Piotr ]

52 539 wyświetleń
642 teksty
48 obserwujących
  • 28 March 2012, 17:45

    No cóż. Okazuje się, że mansarda i facjata to synonimy:)

  • Sol 8

    28 March 2012, 08:43

    To mansarda.
    No cóż, życie pisze rozmaite scenariusze..
    Dziękuję za „przystanek” i refleksje.

  • 27 March 2012, 21:02

    Anioły lubią płakać cicho w starych facjatkach na strychach (zapomniałam jak się powinno nazywać pomieszczenie na poddaszu).
    A jeśli Anioł pozwala sobie płakać w Twoich ramionach, to znaczy, że ofiarował Ci duszę i ciało, że jego serce ufa Ci bezgranicznie.
    Anioły nie powinny płakać, a jednak płaczą. Ich oczyma płacze świat. Tylko tak mogą wyrazić swoją bezsilność.
    Czasem najmniejszy gest, którego nigdy nie było, wywołuje największą rozpacz. Anioły umieją oddawać cale serca i nie wymagać niczego w zamian, dlatego tak często są samotne i smutne, bo zostają z niczym.
    Tak, łzy anielskie są jak kryształy, jak diamenty. Nieskazitelnie czyste i doskonałe. Czasem nawet dobre. Jeżeli komukolwiek udaje się je zobaczyć, zmienia się wszystko. Żłobią wzory w sercach, na zawsze pozostawiając pamięć o sobie. Są skarbem, więc łap je w dłonie i pielęgnuj. A może pomożesz jakiemuś zbłąkanemu Aniołowi znaleźć drogę do światła.
    Więc prowadź...
    Niesamowity wiersz:)

    od Sol 8