moim sąsiadem nie jest anioł nie ma skrzydeł tylko spracowane ręce słucha starych winylowych płyt a za cienką ścianą po ludzku umiera na raka starannie przestrzegając ciszy nocnej bierze tabletki i wciska głowę w poduszkę prosząc święte obrazy o sen
mijany w drzwiach uśmiecha się zmęczonymi oczami skrywając ubywające ciało pod warstwami ubrań wymawiając prośby o miłość pomimo coraz kruchszych nadgarstków w cichym dzień dobry
Często umieranie jest "bohaterstwem" i objawem wyjątkowej godności. Niejednokrotnie można byłoby się wiele nauczyć od umierających, na dalsze, lepsze życie...