Mogłabym każdej nocy... otoczona aurą podniecenia wpatrywać się w Twoje oczy jak w gwiazdy spełniając fantazje w ich blasku i...kochać... pragnąc byś nie odrywał ust od moich delektując się w ich czerwieni...smakował jak w zakazanym dojrzałym owocu... spacerował zagłębiając się w coraz to dalsze zakamarki ogrodu mojego ciała które... krzyczy miłością... jak Ewa w Twoich ramionach lgnąc do Ciebie bezwstydną nagością... kusiłabym kształtami kobiecości zapraszając do wspólnego tańca ciał. Pod błękitną kołdrą Twych oczu... namiętnością rozpalonych z pożądania dłoni... upajałabym się wzajemnym okazywaniem pragnień.
Nad ranem śniadanie z posmakiem pikantnej nocy... wspólna kawa słodzona uśmiechem i... pełen rozkochania wzrok...