Menu
Gildia Pióra na Patronite
Wiersz

Miś Władimir cz.2

miś Władimir (cz.II)

miś Władek od dawna
za sprawą kamratów
pod górkę robi
leśnemu światu

dzieli faunę w gajach
by jedność zakłócić
by na mapie lasu
dawny ład przywrócić

ziarnem nienawiści
rzuca tak, jak leci
kamraci je łapią
i budują sieci

kiedy znany orzeł
przejrzał jego plany
został za to w locie
przez misia zdybany

misio las przekonał
że winien sam orzeł
bo zahaczył skrzydłem
o toporną brzozę

a że wśród orłów
wciąż kryją się kruki
przyjęły tę wersję
wbrew prawom nauki

miś sobie używał
narzędzia podrzucał
tam, gdzie już iskrzyło
niech się fauna skłóca

były komitety
cięte białe róże
światełka nosiły
lisy w garniturze

i skrzeczące wrony
wulgarne w swych słowach
wspomagał gorliwie
cel ich dopingował

a kruki kamraty
znane ich formacje
wysyłały wróblom
fałszywą narrację

orły znały misia
przed nim ostrzegały
a wróble niestety
na plewy się dały

nabrane na plewy
i tak z nim treliły
i językiem misia
o orłach mówiły

że orły szaleńcy
że orły faszyści
że las osłabiają
dla swojej korzyści

miś prób czynił wiele
prowokował draki
chciał orłom podrzucić
egzotyczne ptaki

a że orły mądre
patrząc z lotu ptaka
dostrzegły zamiary
misiaczka cwaniaka

to się nie udało
nie pomogła "gwiazda"
wyciągnął pazury
po sokole gniazda

sokoły zabija
i ma w tym poparcie
wyprał swoim mózgi
stoją za nim zwarcie

propagandę sieje
od rana do nocy
by orły zniechęcić
do ptasiej pomocy

teraz miś agresor
siedzi w swojej norze
i las szantażuje
że go wyciąć może

sromotnikiem straszy
że go wnet użyje
jeśli tłuste wróble
zacisną mu szyję

wolny las owinął
wokół swego palca
niewinnym obliczem
i posturą malca

to jednak nie koniec
kamratów wciąż siatka
każdy mały gaik
ma ptaki od Władka

***

zwierzęta kochane
dzisiaj dowód macie
uważajcie w gajach
kogo popieracie

a w kwestii plew
domysły się snują
choć są bez ziaren
układem smakują
Anna Szyrwińska (marzec 2022)

56 929 wyświetleń
467 tekstów
17 obserwujących
  • Odys syn Laertesa

    18 March 2022, 17:50

    👍
    "...On ciągle powtarza, i ciągle powtarza,
    do zmierzchu gdy budzą się ćmy;
    nie podpisujcie pokoju z niedźwiedziem,
    mimo że chodzi jak my..."