Menu
Gildia Pióra na Patronite

Uśmiechy

Teksty z obrazami - Uśmiechy - exsilentio
Uśmiechy - exsilentio

Mimika ust, brak słów i prócz oczu
Wszystko się kłania.
Serce bez ubrania,
Zamglone sny każdej nocy.

Listopadowy wiatr kroczy przez świat,
Sypiąc iskrami ognisk z liści.
Na pewno jutro się przyśni
Zziębnięty wspomnieniem kwiat.

W otwartych dłoniach nic już nie płonie,
Ot, łyżkę utrzymać choć trzeba.
Nie ma się o co gniewać,
Wystarczy ptaki liczyć na futonie.

Czas żwirem chrzęści pod butami,
W tańcu zapomnianych kroków,
Lub stuknie rzucony z boku
Co większy kamień.

Siedzących na ławce poderwą latawce
Na linkach z jedwabnych nici.
W bezlistnym parku głos już nie krzyczy,
Z pluskiem utonął w cienistej sadzawce.

Wtuleni na glebie, obłoki na niebie.
Imiona wytarte jak krople nic nie warte.
Karty z dzienniczka wydarte
W niepotrzebnym gniewie.
Wygodny karcer
Z rąk wytrąca lance,
A uśmiech dziękuje za Ciebie
Płomykiem tlącym się ledwie.

Quid Quidem

41 988 wyświetleń
581 tekstów
6 obserwujących
  • giulietka

    3 November 2022, 13:14

    Ależ Ty piszesz, bezdech!

    • exsilentio

      3 November 2022, 14:56

      Te wiersze to taki mój osobisty rodzaj terapii i pamiętniczek jednocześnie. Czasem poplątane jak nić w kieszeni, ale opowiadają samą prawdę. Może dlatego?... Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam