Miłość,…czym ona jest? Czy chwilą uniesień można jej definicję tłumaczyć…? A może miłość to nie uniesienia a bycie blisko człowieka na którego już nikt nie czeka…? A może miłość to po prostu Ty i ja…i nasze sprawy przyziemne…? Poddaje się…nie wiem, co to miłość… ale przyrzekam… jest to całkiem przyjemne…
Wierszyk bardzo śliczny, a zarazem sama prawda :). Definicji tego stanu ducha jest bardzo wiele, a więc nie ma dokładnego określenia, czym ono naprawdę jest.
miłość nie działa jak narkotyk, miłość - to to nie tylko emocja, przyjemność dotyk, miłość - to przede wszystkim trud pokonywany we dwoje - po sam grób.