milczeniem zapijam samotnośćjak zbyt gorzką herbatętęsknota weszła mi w krewkrąży w żyłach czekaniemw szklanej kuli szaleństwakurczy się nasz czaszostaną nam tylko noceby szukać gwiazd bezimiennychi jeden świt na dwojei biały walc nad ranem
giulietka
Autor
20 July 2015, 21:09
porwały mnie ostatnie cztery wersy ,przepiękny :)))
Pozdrawiam Cieplutko :))
20 July 2015, 11:47
zadumałam się...piękny.pozdrawiam :)
20 July 2015, 11:42
Gaia, powaliłaś mnie tym czterowersem, piękny, dziękuję!
20 July 2015, 10:54
w obliczu samotnościzakochał się czasi wznosi toasty życianie pozwól by było Twoje:)