Miasto to odcisk na grubej skórze diabła pulsuje na półce szpilka gzymsem w centrum serca wbita puszczona w obieg żyłami
Ból stwarza złe uczynki które jak kwiaty przepływają milczeniem strachu cierpiąc siedzę na ławce
(jakiś szczeniak puszcza latawce)
Marka
Wiersz stary i siwy jak czas, taki piwnicy wydarty.