Menu
Gildia Pióra na Patronite

Skrótem ku wolności...

Miałam matko... piękny sen.
Szłam na przełaj łąki.
Dotykałam trawy źdźbła.
Kwiatów barwnych pąki.

Szłam zupełnie się niespiesząc
lica... wiatr całował.
Potem jakby już znudzony
we włosach się schował.

To był taki piękny sen.
Nie wiem czy... proroczy?
Strach się w płuca wdarł
śmierć... spojrzała w oczy.

Zdrajca istnień ludzkich echo.
niesie się... kanałem
kiedy szloch kaleczy ciszę
dreszcze szarpią ciałem.

To był piękny sen matulu
śniłam z przyjemnością...
wiatr nie tylko mnie całował
pachniał też... wolnością.

Tu w kanałach trudno śnić
mury dźwięki niosą.
Znajdą Niemcy.Rozstrzelają.
Śmierć... ugodzi kosą.

Pytasz więc skąd moje łzy?
Chyba z żalu... matko.
Tutaj częściej łkanie słychać
uśmiech bywa rzadko.

Tam mi chlebem wolność była
tutaj... nie ma chleba.
Tam na przełaj szłam łąkami
a stąd... w prost do nieba.

55 134 wyświetlenia
395 tekstów
57 obserwujących
  • Kasik

    7 October 2013, 22:11

    Po prostu... wielbię.

  • agniecha1383

    7 October 2013, 16:16

    Dziękuję:)Wiersz-czytałam książkę Dziewczynka w zielonym sweterku(Chiger Krystyna, Paisner Daniel) i tym podobne,,, powstał z przemyśleń... pozdrawiam serdecznie wszystkich:)

  • czarna mamba

    7 October 2013, 15:39

    hhmm zaleciało mi "Dżemem" fajnie sie czyta:)