Menu
Gildia Pióra na Patronite

Maziowata szara eminencja

Maziowata szarość, nicość przenika moją dusze
Jakby chciała odebrać kolory mej duszy
Zalać mój błękit duszy swą szarością
Zniewolić ją swą nicością
Próbuje walczyć z tą powodzią duszy
Czasem udaje się, ale są takie chwile
Kiedy nie nadążam splecionymi dłońmi wylewać szarość
Wówczas pozwalam zalać się szarości tak do końca
Po same czubki i końce mej duszy
Zadowolona szarość wypełnia mnie po same brzegi
Ale jej nadmiar, jej zachłanność w najcieńszym, najczulszym punkcie
Mej duszy swoim pazurem zachłanności rozdziera mnie
Tym samym tworząc szczelinę swej destrukcji
Przez którą wyleje się cała
Uwalniając mą duszę od swej maziowatej, zimnej szarości
I znów błękit mej duszy nabiera kolorów intensywności, kolorów życia.

3005 wyświetleń
24 teksty
1 obserwujący
  • Kama73

    6 January 2013, 22:21

    dziękuję Paweł :-) no ta szarość mi strasznie poszarza skórę a błękit podkreśla moje niebieskie oczy