Uciec...
Marzę, żeby uciec
daleko od wszelkich oczekiwań,
od głębin smutków,
przepastnych rozpaczy,
od złych spojrzeń
nijakich odbić w lustrze,
od znienawidzonych wyrazów
i od pytań bez odpowiedzi,
od kołtuńskich powiązań,
fałszywych uśmiechów,
słów pocieszenia
i od jakoś to będzie…
Marzę o tym, by uciec
od zdjęć i albumów,
za ciasnych wspomnień
i nie uszytych na miarę miłości…
Nie uciekam tylko
od mojej samotności.
Przeglądam się w jej smutnym wzroku.
Widać Demony można oswajać…
Żal popija słonym napojem,
tęsknoty głaszcze po włosach,
drżące ciało tuli do snu.
I usta zmęczone całuje na dobranoc...
3234 wyświetlenia
67 tekstów
6 obserwujących