mam wrażenie że bardziej składam się z drzazg niż z całości że moje końce świata rozchodzą się we wszystkich stronach że ta skorupa zaczyna mi już za bardzo ciążyć
mam wrażenie że nawet jeśli wzięłabym się w garść przeciekłabym sobie przez palce
czy mógłbyś mi powiedzieć gdzie jestem i który to już raz umieram?