Maleńki domek, gdzieś tam, w oddali, Z komina dymek, ogień się pali. A w domku ona czeka na niego, Co dalej będzie, jak i dlaczego? To, co się zdarzy jest tajemnicą Oni, tam w środku, nią się zachwycą. Będą czerpali szczęście garściami Nie będą żyli już marzeniami. I niech się spełnią słodkie pragnienia Czekamy na coś, czy tego nie ma?