Nadzieja...
Mała iskierka gdzieś na końcu rozsądku.
Raz tli się niekiedy we mgle się rozpływa.
Nieistotna, gdy wszystko w porządku.
Upragniona, gdy ból serce rozrywa.
Towarzyszy nam do samego końca.
Dodaje otuchy i wiary w nierealne.
Jest jak najpiękniejszy promień słońca.
Gdy choroba zabija nasze ciała marne.
Niektórzy zwą ją matką naiwnych.
Dla innych jest pragnieniem największym.
Obecna w kolejach życia dziwnych.
A przed umieraniem przyjacielem najlepszym.
190 654 wyświetlenia
1575 tekstów
600 obserwujących