Europa 5 rano
Mając nogi i ręcę
mijam młodą kalekę
co to wbija kije
w chodnik pełen frytek
przewruwając w płaszczu
przez odurzone istnienia
i samotne dusze
które wrzeszczą mi do ucha
taki smutny obraz
powierzchowny pełen surowości
i kaleka mknąca bardziej prosto niż inni
i bezdomni żrący hamburgery przepalając ziołem
dziewczyny-ongiś księżniczki
swoich tatusiów i mam
dźwigane z bruku
przez cherlawych partnerów
kolejki do kebab mistrzów
co to krzywy uśmiech za ladą mają
gdy z pobliskiego parku
słychać odgłosy żygania
ptaki które zlatują się tłumnie
jakby po krwawej bitwie
tak tu po bitwie serc samotnych
których żołądki wypluwają
resztki tacek z jedzeniem
kłótnia w pobliskim zaułku
że miało być inaczej
że ją sam zostawił
że myślał o sobie
i starzec który prosi o drobne
bo widzi płaszcz i poluje na pijanych
cicho przelicza monety
i pod nosem szepcze
"lepszego świata nie będzie,
lepszego świata nie będzie"
Dodaj odpowiedź