Menu
Gildia Pióra na Patronite

Umieramy

Łzy płaczliwego nieba
i pozbawione krwi liście.
Lato świat już pogrzebał,
ozdobił wiatrem soczyście.
Miodowe światła płomyków,
suche szelesty kroków.
Śmiechy z daleka już milkną,
wesołość staje gdzieś z boku.
Jest jak pęknięcie na kości,
kłębem milczenia opięta,
przestrzeń bolesnej przeszłości,
dom rannych serc - cmentarz.
Zamknięte wiekiem wspomnienia,
ziemią zakryta tęsknota,
zgubione oparcie ramienia,
stracona wzajemna psota.
Tutaj zasnęła historia,
marzenia, szepty i nuty.
Stąd bierze się zwykle gloria
szacunek, wielkość i buty.
Czasem zamknięte są bramy
a uśmiech tańczy kankana,
lecz końcu i my umieramy
tkwiąc w oznaczonych tam ramach.
Dlatego pamiętaj o zmarłych,
jakbyś pamiętał o sobie.
Choć nie ma kolorów w czarnym,
bez czerni nic się nie zrobi.

41 485 wyświetleń
573 teksty
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!