Łza po policzku srebrzyście spłynie utartą ścieżką codziennych dni i na tej drodze bez blasku zaginie już nie wyrazi emocji przeżytych chwil
Dziś na nią nikt cierpliwie nie czeka złudne spojrzenia stanęły plecami i tylko krzyki gdzieś słychać z daleka to ludzkie szepty, każdy tak bardzo rani
Samotność nie zmieści się w pustym talerzu nie wpełźnie w choiny pożółkłe konary choć zegar głucho długie godziny odmierza jak kat zabija, pozbawiając wiary
Gdy tęsknota wypełnia pustkę, czas nie jest sprzymierzeńcem, łza nie zaspokoi pragnienia, samotność nie nakarmi, a każdy ludzki szept boleśnie przecina ciszę...
W pięknych, refleksyjnych słowach zawarłeś smutne, złowieszcze przesłanie tęsknoty, która nie oszczędzi nikogo.