tam gdzie się zaczynasz i ja kończę
Loreena McKennitt - Skellig
miłość kochana
to jakby zostawić komuś życie
w tym kubku z którego wypija co dnia
samotność poranków
znaczy składać rumiane lico
obok zlęknionych w nas blizn
nie-dzielonych nawet szeptem
na dwoje
i żeby w skórze
jak kora spękanej
zakorzeniać ślady palców
na wieczną nierozłączność
miłość kochana
to tylko te bezdroża
szukające czyichś stóp po zmierzchu
scałowana z ust słabość -
za jaką oddaje się serca.
Dodaj odpowiedź 11 March 2015, 20:41
0 Ech, gdyby faktycznie tak łatwo było sprecyzować ten dziwny stan... ;) Choć zdarza się, że wypowiem coś (z siebie) z większą dozą wzniosłości.
Nie mniej - dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Odpowiedź 11 March 2015, 20:23
0 to prawda, taka jest miłość, udało Ci się napisać to bez lukru i patosu...
Odpowiedź