Menu
Gildia Pióra na Patronite

" Odchodząc w jeziora..."

Liczę...godziny, minuty, sekundy.
Ten czas, taki smutny, taki trudny.
Symboliczne jezioro wypełnia ciało.
Tej wody jak leku ciągle jest mało.
Serce nierówno bije jakby niczyje.
A przecież jest Twoje Panie Boże.
Tyle uczucia pomieścić jeszcze może.
Wzrok mętny przeszywa na wskroś.
Leki nie pomagają jak na złość.
Odchodzisz w jeziora? - Jeszcze nie pora.
Jest ciemno, zimno, tak być nie powinno. Susza dopadła ciało, nie tak być miało.
Bez jeziora umieramy, choć zła to pora.
Podobnie bez uczuć, wysychamy..
Twierdząc, że kochamy, a ranimy.
Uczucia w jeziorze żalu za życia topimy.
Liczę kolejne godziny, minuty, sekundy
Czas nie jest łatwy, jest okrutny.
Powieki opadają ciężkie, lekarze załamują ręce - dlaczego ?
Życie przyszło z wody, z jeziora świadomości - teraz bez świadomości.
Staje się jakby bez wartości.
Próbuje się topić, dryfuje jeszcze po mętnej wodzie życia. Myślę, że ma jeszcze tyle do odkrycia. Tyle emocji do przekazania, wiele serca i miłości darowania.
Nieznane koleje losu, życia koryto rzeki poszerza się dając nadzieję drgają powieki...
Więc nowe leki...................działają?
Jeziora się oddalają, gwiazda nadziei błyszczy na niebie. Uśmiecha się do mnie
Uśmiecha się do Ciebie.
A ja, modlę się Panie do Ciebie.

Ciiii

Z serii ' Ciernie serca '

05.07.2020 godzina 00:40

281 723 wyświetlenia
2733 teksty
35 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!