leniwe słońce wdrapało się na oknozapachem kawy otwierasz mi dzień
babiego lata czasy
liściem brązowym młodość szeleści pod stopami
w twoich oczachwciąż uśmiecham się zielono
11.09.2011 r
onejka
Autor
24 November 2020, 10:29
Ślicznie 🙂
19 November 2020, 07:38
Super:)
6 November 2020, 12:04
Koniecznie z listkiem... zielonym, jako początkujący barista:).
6 November 2020, 12:01
Ha ha a to by było dobre 😂 słoń z filiżanką kawy ☕️ I z listkiem na głowie 🍂
6 November 2020, 11:08
Zosiu, dlatego właśnie zapytałam, bo mnie rozbawiła ta myśl:). I zobaczyłam słonia z filiżanką kawy siedzącego na parapecie:).
5 November 2020, 20:14
https://youtu.be/NeWYgFQYAF0
5 November 2020, 19:53
Monia, wiesz jakby to brzmiało w skrócie ;) słońfleksje hihi, albo słońcofleksje :D W naszym języku czasem trudno uchwycić to co by się chciało :)Dziękuję za komentarze, pozdrawiam Was ciepło mimo listopadowego chłodu za oknem :)
5 November 2020, 17:21
Pięknie.Dobry tekst na dzisiejszy wieczór i wszystkie inne wieczory. ;)
5 November 2020, 12:56
Quuurczeee, Ty masz tyle pięknych tekstów, powinnaś je wrzucać automatycznie, ślicznie... :))
5 November 2020, 11:26
Onejko, też mam właśnie takie wrażenia:).Ciekawe, dlaczego nie zdecydowałaś się na polski tytuł tego wiersza?:):)