Menu
Gildia Pióra na Patronite

W hołdzie Hubalowi i jego oddziałowi, co bił faszystę podczas wojny!

Legendarny major „Hubal”, w mundurze oficera Rzeczypospolitej,
Nie uchybił honorowi oficera, o Polskę walczył od jasnego świtu.
Gdy Niemiec pognębił Ojczyznę, gdy kraj cały w ogniu zapłonął,
On walki nie zaniechał, a ze swoim walecznym oddziałem kraju bronił.

Na głowie rogatywka, na niej lśnił jasnym połyskiem orzełek srebrny,
Ten dzielny obrońca ojczyzny, do śmierci pozostał jej wierny.
Na próżno wyglądał pomocy, pod gwiazdami ojczystej nocy,
Sojusznicy nie spieszyli na odsiecz, gdy Polska popadła w rozpacz.

Po wiejskich chatach nocował ze swoim oddziałem bojowym,
A wszędzie ich ze łzami witano, i wybawicielami nazywano.
Nie stracił wiary nigdy, że najukochańsza Ojczyźna wolna się stanie.
A jego odział tymczasem był tylko na swoją odwagę i siebie zdany.

Na czele swojej jazdy pędził przez leśne polany i parowy głębokie,
Za nim lecieli żołnierze, by faszystów wysadzać po wsiach wokół.
Nie słuchał niczyich rozkazów, gdy chciano oddział rozformować,
Bo celem jego przewodnim było Polskę od śmierci ratować.

Ojczyzna krwią dzieci spłynęła,płonęły wsie i polskie miasta,
Faszysta zabijał cywilów, mordował potomków dumnego Piasta.
Podpalał domy drewniane, wpychał mieszkańców do jamy,
Tam wrzucał granaty śmiertelne, nie zważał na ludzki lament.

Rozdzierały krzyki powietrze, od dymu dusiły się już czarne obłoki,
Lecz wróg był na ból obojętny, nieludzko patrzało bestialskie oko.
Pił krew niewinnych ludzi, starców siwowłosych , matek i dzieci.
Ich dusze szły prosto do nieba, męczenników wojennej zamieci.

A Hubal na zawsze wierny, jego żołnierze w największy ogień się rzucali,
Wybuchały samochody pancerne, kostucha swe pokłosie zbierała.
Lecz dzielni polscy żołnierze bronli polskich niewinnych ludzi,
Lecz u hitlerowskich oprawców to tylko wściekłość budzi.

I mścili się straszliwie na ludziach, stawały w ogniu polskie wioski,
Bo Hubal nie mógł inaczej, on bronił Polski nieszczęśliwego losu.
Wiele on walk z Niemcem stoczył, przelał krwi hitlewowskiej,
Lecz wreszcie go wróg namierzył i jego żołnierzy otoczył.

Dosięgły go kule zdradzieckie, padł major na polu chwały,
Lecz gdyby nie on i nie inni, czy Polska by wolność odzyskała?
Do końca był wierny ojczyźnie, i honorowi polskiego oficera,
Oddał jej swoje życie, zabity z frycowskiego sztucera.

5544 wyświetlenia
78 tekstów
3 obserwujących
  • Bogini Twa!

    12 May 2016, 16:49

    Dziękuję bardzo Adnachiel. Również uważam, że należy raczej pisać o sprawach ważnych dla naszego narodu, o ludziach, którzy walczyli o Polske. Pozdrawiam cię serdecznie. I zyczę natchnienia twórczego.

  • Adnachiel

    4 May 2016, 21:30

    Piszesz piękne wiersze, dotykasz bardzo ważnych spraw.
    Dlatego szkoda by się marnowały na cytatach.
    Niebawem będą cenzurować słowo "niebo" - bo się komuś nie podoba.
    Ale dziękuję, że piszesz, bo mam możliwość czytania czegoś naprawdę wartościowego.
    Pozdrawiam :)