Ledwo zrozumiałe słowa wypowiadane łamiącym się głosem zamieniające się czasami w ciszę w której słychać tylko trzepoczące skrzydła motyli… oczy rozmarzone… głowa odchylona do tyłu piersi piękne, kształtne sutki twardniejące w niespokojnych ustach... jedność tańczących ciał w rytmie bicia serc i muzyce oddechów… paznokcie wbijające się w plecy i opadające dwie postacie na satynową pościel w miłosnym uścisku wzajemnej satysfakcji…