Menu
Gildia Pióra na Patronite

Laleczka z mrocznej porcelany.

Laleczce z mrocznej porcelany
Przegniła twarz wraz z baletkami
Co na dwóch nóżkach dumnie miała
Dopóki ich nie połamała.

Tańczyła wijąc się niezdarnie
Krzyczała niemo, płacząc marnie,
Bo w puste oczodoły czarne
Łzy zagłębiały się starannie.

Prosiła o spotkanie z księciem
By ucałować go muśnięciem,
Lecz książę blady, wystraszony
Gdy ujrzał twarz swej przyszłej żony.

I nie ukrywał swej odrazy
Gdy usta trupa, tej zarazy
Zbliżyły się do jego ciała
Tak go laleczka żegnać chciała !

Zawiodła się na swoim księciu
Nie poprzestała na tupnięciu
I wbiła długie swe pazury
W tętnice szyjną, rwąc na wióry.

I wirowały w tańcu trzewia
Wraz z suknią złotą, gdy powiewa
Tak tancereczka żegna czule
Rwąc serce jego z wielkim bólem.

Więc koniec opowieści smutny
Bo z tej laleczki stwór okrutny
Co tylko słodko się uśmiecha
Lecz zabijanie jej pociecha.

38 wyświetleń
3 teksty
0 obserwujących
  • misiek45

    27 July 2013, 21:24

    Mroczny Twój wiersz lecz fascynuje treścią-pozdrawiam:)