Menu
Gildia Pióra na Patronite

Fragmeent z wiosny 2019

Kwietniowe popołudnie gdzieś
Między Beskidami: Śląskim, a Żywieckim.
Gdzieś blisko Soły.
Pomiędzy Matyską, a Grojcem.
Orzech włoski rozgałęzia się,
Jak naczynia krwionośne w płucach.
Rozgałęzia się w nieboskłonie,
Czerpiąc z niego energię słońca,
Niesamowitość miliardów gwiazd
I jeszcze boskości trochę,
Podskubując przelatujące
Doniemanie istnienia aniołów,
W myślach człowieczych,
Wyfruwających z głów,
Których rozumy chciałyby uwierzyć.
Potrzebne im tylko jak Tomaszowi
Dotknąć.
A wtedy rozkwitną pewnością,
Co euforią i pięknem
Jakim jutro pojutrze
Rozkwitnie w ogromność bieli
Drzewo mirabelki.

297 714 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!