Kres
Kwiecie mój
ty umierasz
dusi, zadusza Cię
ta jałowa ziemia
bez życiodajnego
deszczu, słońca
cienia
i tylko dotykam
Cię mymi opuszkami
a twoje kolory bledną
ogarnia mnie lęk gdy być
przestaniesz
i ciemność wtopi
się w mą duszę
stanie otworem droga
ku wieczności
wysilać będziemy
swe oczy
by przebić mrok
nieskończoności
jedynie tylko Ty
na nowo powstaniesz
z ziarna ostatku wykiełkujesz
wystawiając dla mnie
pośmiertną klepsydrę
że żył, tworzył
zaduszał swą
jałową duszą
10 253 wyświetlenia
160 tekstów
45 obserwujących
Dodaj odpowiedź