Menu
Gildia Pióra na Patronite

adventus

na ulicach wielkich miast wyścig świateł
kuszą nas światłowody
płyniemy z prądem bez celu wielkimi autostradami

a ktoś kazał prostować nam ścieżki

jak daleko ucieklibyśmy od Ciebie
gdybyśmy nie upadali

a Ty porzuciłeś niebo
żeby je ludziom przychylić

patrzę na Ciebie w żłóbku
i oczom nie mogę uwierzyć
kim dla Ciebie musiał być człowiek
że zechciałeś być taki mały

137 918 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • kati75

    18 December 2017, 08:55

    chwila zatrzymania dłuższego...niezwykły wiersz M;)

  • giulietka

    17 December 2017, 09:59

    Elu, słowa mogą być tylko taflą, w której każda duszyczka ujrzy to, co ma w sobie;-) Dziękuję za uznanie.:-)
    Art, na wystawach teraz same brodacze i bałwanki, dobrze mi tu z Wami w tej cytatowej szufladzie.;-) Miło Cię widzieć!

  • 16 December 2017, 18:44

    Wszystko zostało już powiedziane.
    Wstydź się Madź.
    Jak można tu coś koło Twojego utworu wrzucić...

    Napisała byś coś skromnego, koślawego... na przykład:
    Na dole bratki, na górze róże
    dla ciebie kleję kiczyk Arturze... :P:D

    Nie, nie... niestety, na wystawę i to chyba na samą górę. :)
    Miłego wieczorku. :))

  • Naja

    15 December 2017, 12:07

    Giulii Mistrzyni Słowa :-)))

    Są takie słowa, które wypełniają nie tylko kartkę, ale i duszę czytającego. Wzbogacają, pozostawiając niezapomniane wrażenie…

  • Adnachiel

    15 December 2017, 10:02

    W nocy to może przesadziłem, ale nad ranem, gdy jest jeszcze ciemno, to już mogłoby być :)
    O tej porze powstają moje wiersze, a dziś, oops, zupełnie przegapiłem ten moment :))

  • giulietka

    15 December 2017, 09:50

    Oj tam, oj tam!:))
    Miło to wszystko czytać, ale nie przekonaliście mnie jakoś!
    Jedyne, co psujecie, to mnie tym rozpieszczaniem, zatem czekam na Wasze teksty!
    M. nie pamiętam, kiedy piłam ostatnio kawę w nocy, ale może to jest ten czas, żeby przypomnieć sobie szaleństwa młodości;)

  • I.Anna

    15 December 2017, 09:31

    Giulietka mam takie odczucie co nasz Skrzydlaty, żadne moje słowa nie wydaja się godne dziś pojawić się ...
    Uwielbiam drżenie serca wywoływane zachwytem

  • Adnachiel

    15 December 2017, 09:17

    Nawet nie śmiem dziś dodawać swojego czegokolwiek.
    Twój wiersz zasługuje by lśnić, a towarzystwo gryzmołów Adnachiela nie jest mu do tego potrzebne :))
    Cały rok czekałem, by napawać się tą niezwykłą wyjątkowością Twoich słów, ciepłem i jasnością.
    I nie będę tego psuł! :)
    A kawę masz u mnie o każdej porze dnia i nocy :)

  • giulietka

    15 December 2017, 09:03

    Iw., mnie też mniej więcej tak objawia się świąteczny nastrój, więc rozumiem o czym piszesz, ale wkrótce te łzy zamienimy w ciepły uśmiech;)

    Oney, mi smak kawy pogłębiają Wasze wiersze, więc do roboty kochani;)

    Miłego dnia, Wszystkim!

  • onejka

    15 December 2017, 08:45

    Piękne, bo pełne pokory, adwentowe rozważanie. W sam raz na pogłębienie smaku kawy. Pozdrawiam Serdecznie :)