nie ja
kusisz
mnie jabłkiem
jak świeżą
cytrynę wyciskasz
ja grzeszę
nieprzekupnym spojrzeniem
jedną drugą prawego profilu
odwracam rzeczywistość
Twojej twarzy
przychodzę światem
ziemią odchodzę
nie znajdziesz moich oczu
stojąc na dwóch końcach tęczy
bo czasem, żeby wejść na szczyt
trzeba zdobyć niebo
a Ty, samotny wśród drzew...
...dla MG...dziękuję...
Dodaj odpowiedź 5 October 2012, 19:27
2 odPiszesz, trzymasz pióro w dłoni, lekkością barw nadajesz słowom styl. Niepowtarzalny styl.
Zachwycasz poezją Anno.Odpowiedź 4 October 2012, 03:54
0 Aniu, po raz kolejny wzruszyło się moje serce czytając twoje strofy ;)
Moja tęczowa łza staje się naturalną, naprzemian z cytrynowym uśmiechem ;)Pięknie.
Odpowiedź 3 October 2012, 22:16
0 I co mnie tu... jeszcze napisać więcej....CUDEM WIESZA... na tym portalu Aniu...JESTEŚ... ;)))
buziaki...Kochana ;))
Odpowiedź 3 October 2012, 19:43
0 Lekkość twojego pióra Anno zachwyca a bogactwo metafor tworzy niepowtarzalny klimat delikatności z jednej strony, a z drugiej przemawia ogromem mocy. Piękny wiersz :)
Odpowiedź 3 October 2012, 19:06
0 Piękny wiersz, a ostatnia linijka przemawia najbardziej.
pozdrawiam.Odpowiedź