Z perspektywy plastikowego siedzenia
Ktoś powiesił się na dworcu
na wskazówce zegara
który zaciska sine usta
po posadzce tarza się mocz
w tureckiej skórze
Zapadła cisza
między sylwetkami
szara jak ludzkie odbicie
w depresję zaplątane
Kobieta w pomarańczowej kamizelce
znoszonej jak sen
ściera z posadzki zmęczenie
w oczach obojętność
nosi
Autor
128 103 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!