Menu
Gildia Pióra na Patronite

Kostnica

Ktoś leży w noc zimną, w samotnej kostnicy -
To młode, zapadłe śni ciało dziewicy.

Tu mgliste powietrze i księżyc na rzęsach
Rozpływa się blado na dnie pajęczyny -
Tu moszczą się wonie gnijącego mięsa
I wątle spadają na czoło dziewczyny.

Ohydny strach czuję, gdy czarne źrenice
Lecą obłędem w dal siną, nieznaną...
Cicho!... wiatr lasem rzuca, czy błyskawice,
Czy usta jej modlą modlitwę urwaną?

A palców konary splecione są mocno...
Niedawno zakwitły dla swego kochanka -
Teraz ciernie śliskie, nieme porą nocną
Błagają uschnięte o krople poranka.

A serca czerwienie nie szumią pod skórą...
Nigdy nie zdradzą jak bledły z kochania -
Zawsze ciche niebo - nagle - okrył chmurą
Gorzkiego cierpienia jej krzyk pożegnania.

Śmierć na nią spadła w ogrodzie znużenia,
Gdy pijąc zabójstwo przyrzekała sobie:
"Pieścić będę mogła pełne rozemdlenia
Znowu twe usta w naszym ciemnym grobie!"

Odchodząc od trumny, smutniejsze się zdało
Ujrzeć, że młode, zapadłe, to moje śni ciało.

21 171 wyświetleń
266 tekstów
27 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!