Któregoś dnia obiecałem sobie wstać o świcie założyć czarne skórzane buty i wyjść na ulicę
GDy już tam byłem z aparatem w torbie i jaskrawym słońcem na wylizanych chłodem plecach to ujrzałem na marginesie rzeczywistości kobietę śpiącą na magazynowej rampie w kokonie z kołdry bez poszewki obok niej mineralna stała
Każdy ma swoją smutną historię - pomyślałem - i poszedłem wzdłuż torów...
każdy ma swoją historię tylko nie każdy lubi się tym" chwalić",bo nie zawsze jest tak jak je sobie wyobrażamy czasem to życie przerasta ich zawsze dajesz do myślenia to lubię w twoich wierszach:-)
Życie pisze różne scenariusze... dziś może być naszym dniem jutro kto wie więc warto korzystać z każdego promienia słońca które się do nas uśmiecha... ;)