Kto zna te drzewa, co owoceMartwe rodzą w jesień dziwną?Te sady to bezsenne noceDziewicze z twarzą naiwną -Karmiącą okiem mdłe korzenie Zmurszałe od samotności łąkGdy wnet otula je znużenieI zgnił kolejnych marzeń pąk.
funeralofheart
Autor