Matka
księżyc oświetlał postać
niezwykłą
jak nie z tej ziemi
piękną zniewalającą!
zabrało dech
z mojej piersi
spojrzała mądrze
wiatr szepną cicho
nie uwierzyłam
to była ona!
matka tej ziemi
Natura we własne osobie
krzyknęło serce
pani się uśmiechnęła
harmonia biła z jej ciała
czułam jak kocha
mnie
cały świat
jak serce w duszę mą wkłada
i zobaczyłam
ach!jakiż ból
gdy matkę dziecko odpycha
wtem pani znikła...
jak gdyby płomień?
wiatr zawył smutno
zgasł księżyc
zatęskniłam ja za tą panią
matkę z bólu zrodzoną...
Autor
11 235 wyświetleń
143 teksty
2 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!